„Jest sobota, jest parkrun!” – tak mawiają. A często nawet krzyczą. No i sam się darłem w sobotę, 18 października 2025, na Błoniach w Krakowie, punktualnie o 9 rano (przy okazji: zdjęcie na miniaturze od fear the return). Ze zgrają ponad 200 innych maniaków, którzy zamiast spać do południa, wolą sobotni poranek spędzić aktywnie.I podziwiać złotą polską jesień!

Mam kawałek drogi do Błoń i dlatego trochę się obijam z sobotnimi wizytami biegowymi. Nie zmienia to faktu, że robię to okazjonalnie od 2015 roku i stuknęła mi już liczba 75 (w tym 54 na Błoniach). Wow! Czas szybko leci. Niedługo będę zamawiał koszulkę „100 parkrunów” (mam już taką z „50” i czasem w niej truptam).

Planowałem mocny trening w ramach Parkrunu. Za tydzień mam bieg na 10 km w Niepołomicach i chciałem sprawdzić, jak zniosę tempo startowe. Miało być planowo 4:05 na kilometr, ale mnie poniosło i poleciałem szybciej. Zrobiło się finalnie 19:47, czyli trzeci wynik w życiu. Byłaby życiówka, ale po pierwsze 6 dni wcześniej zrobiłem mój najszybszy półmaraton (i nogi jeszcze w pełni nie odpoczęły), po drugie wiało na ostatnim kilometrze okrutnie, a po trzecie miałem… nowe buty: Adidas Adizero Adios 9. Lekkie jak piórko, ale z niewielką amortyzacją – więc musiałem się z nimi szybko oswoić oraz dostosować długość kroku i kadencję. Są doskonałe na szybkie treningi interwałowe, albo na starty na 5 km, może maksymalnie 10 km. Zastanawiam się, czy w tę dychę za tydzień pobiec w nich, czy jednak postawić na bardziej amortyzowanego (ale i mniej dynamicznego) Novablasta od Asics. Zobaczymy.

W sobotę biegł także mój brat. Piotr z kolei ma za sobą łącznie 66 edycji Parkrunu. Ciekawe, który z nas pierwszy przekroczy setkę.
Ciężko podniecać się moimi statystykami parkrunowymi, skoro jest ktoś taki jak Bogusław Opryszek. Człowiek znany i lubiany w krakowskim środowisku biegowym. Czasem mam wrażenie, że Boguś jest wszędzie: na każdym biegu w okolicy, na każdym Parkrunie, na wielu zdjęciach z imprez sportowych. No i stuknęła Bogusiowi okrągła liczba: 500 razy brał udział w sobotnim bieganiu parkrunowym. Niesamowite! W Krakowie na tę chwilę dokonały tego tylko 4 osoby. Gratulacje!



Dodaj komentarz