Uwielbiam oglądanie filmów. Najbardziej lubię science fiction, ale tak naprawdę gatunek filmowy ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Po prostu film musi być dobry. Zwracam uwagę na grę aktorów, muzykę, zdjęcia, scenariusz, reżyserię, pomysł, innowacyjność, zaskoczenie. Chyba najmniej na efekty specjalne, wybuchy, fajerwerki, strzelaniny.
Recenzuję na blogu różne filmy i seriale. Opłacając abonament Netflix i HBO Go filmów mam tyle, że ciężko je wszystkie zobaczyć. Dlatego muszę je selekcjonować, szczególnie seriale. Zdarzają się wpadki, jednak większość filmów, którym poświęcam cenne godziny życia, to dobre lub wręcz doskonałe produkcje.
Poza samymi filmami, na blogu pojawią się czasem różne ciekawostki filmowe, sylwetki aktorów, reżyserów, być może nawet coś z historii kina.
Mam nadzieję, że wpisy z tej kategorii zainspirują wiele osób do obejrzenia dobrego dzieła, a niekiedy zaoszczędzą cenny czas przez zaniechanie jakiejś szmiry. Zapraszam Cię do lektury moich opinii i recenzji filmowych.
Staram się nie nadawać wpisom o filmach na blogu tak jednoznacznych tytułów, ale tutaj nie mogłem się powstrzymać przed takim nędznym rymem. Bo film ów, cóż, kiepski jest. Po prostu. Odpaliłem Netflix, obejrzałem i nie wrócę do tego. Kolejna postapokalipsa Od dość dawna mamy wręcz modę na filmy postapokaliptyczne. Podejście do tego tematu bywa przeróżne:…
Jestem wielkim miłośnikiem talentu Leonardo DiCaprio, dlatego nie mogłem nie obejrzeć „Nie patrz w górę”. Jednak Leo nie był jedynym powodem, dla którego nie mogłem doczekać się tego komediodramatu: zaintrygował mnie mocno scenariusz. Krótko: nie zawiodłem się. W stronę Ziemi leci kometa i będzie koniec świata Reżyser (Adam McKay) stawia…
Uuu, dobry film! Pewnie nie każdemu się spodoba, ale mnie urzekł. Piękna satyra na dzisiejszą Polskę. Czarna komedia w sześciu częściach. Każda nowela stanowi odrębną całość, nie są ze sobą fabularnie powiązane. Łączy je jedno: w dosadny sposób ukazują nas, Polaków, jako naród z różnego typu, powiedzmy, problemami. Sześć krótkich…
Miałem chwilkę czasu na relaks i postanowiłem dać szansę polskiej produkcji z 2018 roku pod tytułem „Odnajdę cię”. Zachęcił mnie opis filmu i jego… długość. Chciałem coś krótkiego i skondensowanego, więc obraz trwający niespełna 80 minut wydawał się odpowiedni. („Żelazny most”, który jakiś czas temu recenzowałem na blogu, także…
Za młodu lubiłem horrory. Bardzo się bałem, ale chciałem się bać. Podczas strasznych scen chowałem się pod kołdrę 😉 A teraz? Horrorów prawie w ogóle nie oglądam i dalej… boję się. Widocznie moja rozbujała wyobraźnia nie pozwala mi spokojnie siedzieć w tych strasznych momentach. Postanowiłem jednak zrobić wyjątek i dać temu…
Jakiś czas temu pisałem o serialu „Uwięzione” (Netflix). Dziś słów kilka o filmie z wyrokiem i odsiadką w tle, ale nie o życiu za kratami. Będzie mowa o obrazie „Niewybaczalne” z Sandrą Bullock w roli głównej (tytuł oryg. „The Unforgivable”). Fabuła jest dość prosta. Mamy kobietę, która wychodzi z kicia po wielu latach. Siedziała za morderstwo.…
Polski film pt. „Bartkowiak” można obejrzeć na platformie Netflix. Czy warto? Moim zdaniem: …sam nie wiem. Fabuła jest prosta. Mamy zawodnika MMA, którego kariera nagle się kończy (dyskwalifikacja). Nasz bohater zaszywa się z dala od cywilizacji, lecz musi opuścić samotnię, gdy ginie ktoś z jego bliskich. Wraca do miasta i zaczyna kierować…
Jest to mój chyba pierwszy film z Amazon Prime Video. Gdzieś na Facebooku zobaczyłem czyjś zachwalający wpis o tym filmie. A że nie odpuszczam z gatunku science fiction prawie niczego, to i „Wojnę…” musiałem łyknąć. Czy było warto? Mam mieszane uczucia. Nietypowa wycieczka w czasie Scenariusz zapowiada się ciekawie. Do roku 2021 przybywają ludzie…
Jako miłośnik sci-fi, nie mogłem pominąć tego filmu. Netflix wrzuca na swoją platformę co chwilę filmy z tego gatunku. Więc jest co łykać. Odpalając „Miłość i potwory” (org. „Love and Monsters”) spodziewałem się obrazu lekkiego i prostego w odbiorze. I takim właśnie się okazał. Mamy tutaj klasykę: świat po apokalipsie. Niczego…
Gdy Terminator pojawił się na dużym ekranie, byłem szczylem. Pamiętam pierwszy raz, gdy go obejrzałem. Przyznam, że nawet nieco bałem się. Zdaje się, że był od 16 lat. To może przesada, choć poza przemocą mamy tam także jedną scenę erotyczną (w sumie to nie wiem, po co ją wprowadzono – nic nie wnosi w zasadzie, a zmienia…